Ostatni Mohikanin – streszczenie W pierwszym rozdziale powieści autor opowiada o krwawych bitwach między wojskami Wielkiej Brytanii a sojuszem Francji z Indianami, ze zmiennym powodzeniem. Dobrze wyszkolenie żołnierzy, prestiż imperialny i najnowsza broń były po stronie Wielkiej Brytanii. Ale dowódcy, którzy prowadzili armie do bitwy, byli niedoświadczeni, a rozkazy zza oceanu czasem były bardzo głupie. Dlatego na trzecim roku wojny, w 1757 roku, nastąpił przełom. Francuzi coraz częściej wygrywali, a Brytyjczycy wpadali w panikę. Angielscy osadnicy wszędzie widzieli wrogich Indian. Zaczęły krążyć pogłoski o zbliżającej się klęsce wojennej. Brytyjczycy mieli również indyjskich sojuszników. Używali ich jako szpiegów. Jednak wielu Anglików wątpiło w lojalność swoich sojuszników i dlatego jeszcze bardziej obawiało się porażki. I nic dziwnego. To Indianie wywołali panikę, która ogarnęła angielską fortecę – Fort Edward. Komendant twierdzy, generał Webb, mógł wyrównać rachunki z wrogiem i odnieść wspaniałe zwycięstwo. Wolał jednak siedzieć poza murami fortyfikacji, wierząc w fałszywe pogłoski o dużej armii wroga. W rzeczywistości głównodowodzący armii francuskiej, markiz Montcalm, był daleko od głównych sił. Wielkość jego oddziału była w przybliżeniu równa liczbie obrońców twierdzy. Dlatego przeniósł się do mniej bronionej twierdzy – Fort William Henry. Poniższa narracja opisuje nastrój w Fort Edward. Autor chaotycznie opisuje nastoje żołnierzy, zachowanie generała Webba, pojawienie się jakiegoś ekscentryka, bezceremonialnie badającego konie w twierdzy. Opisuje przygotowanie oddziału wsparcia, który generał Webb wysyła na pomoc Fortu William Henry. Wyobraźcie sobie zdziwienie generała, gdy zobaczył, że dwie wysoko urodzone angielskie damy, w towarzystwie tylko jednego oficera, zmierzają do tej samej fortecy. Autor opisuje je jako dwie piękne i młode dziewczyny. W pierwszej kolejności uwagę czytelnika przykuwa najmłodsza – szczupła blondynka o niebieskich oczach. Starsza – to trochę pulchna, emocjonalna i zamyślona brunetka o śnieżnobiałym uśmiechu. Oprócz dziewczyn autor opisuje Indianina, który je przestraszył. Z pierwszych wierszy widać, że jest to postać negatywna. Jest opisywany epitetami „zły”, „ponury”, „okrutny”.Nie masz czasu na czytanie? Słuchaj audiobooka na YouTube. Rozdział drugiDrugi rozdział zaczyna się od tego, że najmłodsza z dziewcząt pyta towarzyszącego mu młodego oficera o imieniu Duncan o Indianinie. Duncan mówi, że ten wojownik jest sojusznikiem Brytyjczyków. Wspomina również, że ten Indianin został kiedyś surowo ukarany przez ojca dziewczynek. To jeszcze bardziej ich zaniepokoiło. Zaproponowali, wyruszyć w podróż nie tajemną drogą, którą straszny Indianin obiecał ich poprowadzić, ale razem z oddziałem wojskowym. Jednak major Duncan Hayward zaczął przekonywać dziewczyny, że jest to bardziej niebezpieczne. Z dialogu dowiadujemy się, że młodsza z sióstr nazywa się Alicja, a starsza Kora, Indianin ma na imię Magua. W trakcie rozmowy grupa zagłębia się w las. Nagle dołącza do nich dość niezwykła osoba, której niezgrabny wygląd został już opisany w pierwszym rozdziale. Młody major Hayward wita się z tym człowiekiem nieprzyjaźnie. Prosty nauczyciel śpiewu okazuje się niezręczną osobą. Na początku zauważa, że podróżnicy wybrali dziwny kierunek ruchu. Ale wkrótce rozmowa zmienia się, a wszyscy podróżnicy ignorują zbliżające się niebezpieczeństwo. W tej chwili zza gęstych zarośli obserwują ich wrogo nastawieni Indianie.Rozdział trzeciW trzecim rozdziale autor wprowadza nowe postacie. To Indianin Chingachgook i potomek białych osadników, których Indianin nazywa Hawkeye (Sokole Oko). Ci dwaj opowiadają o przeszłości, o tradycjach plemion indiańskich i prawdziwej historii. Z rozmowy wynika, że plemię Chingachgooka walczyło z innymi plemionami na długo przed atakiem białych ludzi na te ziemie. Ale tuż przed przybyciem najeźdźców do krainy Indian, między walczącymi plemionami zapanował pokój. To był szczęśliwy czas, który nie trwał długo. Statki Holendrów zacumowały do wybrzeży, na których żyło plemię. Marynarze zaczęli dawać ognistą wodę Indianom. Pijaństwo prowadziło do porażek w bitwach. W rezultacie Chingachgook i jego syn Unkas pozostali ostatnimi ze wspaniałego plemienia Mohikanów. Opowiadając historię swojego plemienia, Chingachgook prawie przegapił moment, w którym jego syn wrócił z rekonesansu. Poinformował, że znalazł ślady wrogiego plemienia – Macuas, których Sokole Oko nazwał Irokezami. Hawkeye zaproponował walkę z Irokezami, ponieważ nie lubił tych francuskich popleczników. Jednak wtedy zbliżyła się do nich grupa białych ludzi, już znajoma czytelnikowi i wyszli na jej spotkanie.Rozdział czwartySpotkanie w lesie było ratunkiem dla młodych angielskich dam, których nikczemny przewodnik wprowadzał w pułapkę. Sokole Oko i Chingachgook wyjaśnili majorowi Duncanowi, że ich towarzysz jest sojusznikiem Irokezów. Aby to zrobić, musieli podać wiele argumentów, ponieważ Duncan nie chciał wierzyć w zdradę Magui. Jednak nawet po tym, jak powiedziano mu o nikczemności plemienia, do którego należał Magua, Duncan nie pozwolił Sokolemu Oku wystrzelić do zdrajcy. Szlachetny wojownik wciąż wątpił, czy ich przewodnik rzeczywiście był zdrajcą. W końcu zgodził się na plan Sokolego Oka, by odwrócić uwagę Magui rozmową i pozwolić Mohikanom schwytać go. Podczas rozmowy z Duncanem Indianin wielokrotnie potwierdzał swój wrogi stosunek do angielskich sojuszników. Stracił panowanie nad sobą i pokazał, że zna angielski lepiej, niż próbował przedstawiać. Przypadkowo wydał pseudonim, Chytry Lis, co również mówił o jego cechach. Ten pseudonim został potwierdzony, gdy Magua zdołał uciec i ukryć się.Rozdział piątyW rozdziale piątym dwie grupy ludzi łączą się, aby stawić czoła wspólnemu wrogowi. Indianie podejmują trudną dla nich decyzję: pomóc schronić życie białym ludziom. Ale biali też muszą cierpieć. Konie wszystkich czterech podróżników musiały zostać wysłane na fałszywy trop, aby zmylić wroga. A źrebię Miriam, klacz nauczyciela śpiewu Dawida Gamuta, musiało zostać całkowicie zabite. Dawid zasmucił się śmiercią swojego konia i cierpiał. Droga do schronu biegła pod prąd wzburzonej rzeki. Podróżnicy jechali małą, kruchą indyjską łódką. Podróż była trudna. Dziewczyny były szczególnie zaniepokojone – przerażał je widok wirów na rzece. Ale droga zakończyła się pomyślnie, a podróżnicy byli bezpieczni.Rozdział szóstyPages: 1 2 3 4 Pages ( 1 of 4 ): 1 234Następna » Powieść, opowiadanie James Fenimore Cooper