Akademia pana Kleksa – Streszczenie szczegółowe Wróciło oko Pana Kleksa, które wysłał na księżyc. Kleks obiecał wkrótce opowiedzieć księżycowe bajki, ale na razie opowie sen o siedmiu kieliszkach, o których śnił Adam.Adamowi śniło się, że Pan Kleks zamienił stoły, krzesła, meble w chłopców i wszyscy razem pojechali do Chin pociągiem, którego wagonami były pudełka zapałek, a zamiast lokomotywy parowej – czajnik. Po drodze zaczęła się silna burza. Adam przyniósł drabinę i siedem szklanek. Wspinając się po schodach, Adam dotarł do nieba. Rozluźnił chmurę i zebrał grad, śnieg, deszcz, grzmoty, błyskawice i wiatr w każdej z szklanek. Ale teraz, wraz ze zniknięciem chmury, zaczął się upał i chłopcy zamienili się w srebrne widelce. Potem z szklanek zaczął padać śnieg, wiatr, deszcz, grad, grzmoty i błyskawice. A grzmot okazał się dużym czerwonym granatem, który Pan Kleks z przyjemnością zjadł. Nastąpił straszny wypadek, Pan Kleks rozpadł się na małe kawałki. Adam wziął jeden, włożył do siódmej szklanki i zaniósł do akademii. Nagle Adasia dopadły widelce i zaczęły odbierać jemu Kleksa. I wtedy Adam się obudził. Pan Kleks zbadał lustro Adama i powiedział: „Ciekawe…”Anatol i AlojzyW deszczowy wrześniowy dzień fryzjer Filip przyprowadził do akademii swoich dwóch synów Anatola i Alojzego. Chłopcy byli przemoczeni i strasznie głodni, a najmłodszy Alojzy zasnął na krześle. Adam rzucił się na poszukiwanie Pana Kleksa, ale nigdzie go nie było. Potem Adaś poszedł do kuchni i zaczął gotować dla chłopców. W jednej ze szklanek zobaczył śpiącego Pana Kleksa. Kiedy Adam go obudził, ten kazał przygotować obiad dla nowych chłopców, położyć ich do łóżek i wyszedł. Alojzy się nie obudził, a Anatol z apetytem zjadł kolację.Rankiem, kiedy cała Akademia obudziła się Alojzy nadal spał. Po zbadaniu go Pan Kleks doszedł do wniosku, że Alojzy nie był człowiekiem, tylko lalką. Pan Kleks nie przyjmuje marionetek do swojej akademii, a Alojzy dostał się do niej przy pomocy oszustwa, ale było już za późno i wtedy Pan Kleks zabrał Alojzego do pokoju dla chorych rzeczy, aby nauczyć go myśleć, czuć i mówić.Pan Kleks położył Alojzego na stole i rozebrał go. Ciało lalki zostało pokryte cienką warstwą metalu. Nakazał Adamowi natrzeć Alojzego maścią, aż się pojawią jego naczynia krwionośne, a Pan Kleks tym czasem zajął się sercem i płucami.Wkrótce Alojzy nauczył się chodzić, jeść, mówić, a nawet biegać. Za tydzień nikt by się nie domyślił, że jest lalką.Historia o księżycowych ludziachKiedyś Pan Kleks zdecydował się na wielką imprezę. Postanowił opowiedzieć, co jego oko widziało na księżycu i zaprosić wszystkie sąsiednie bajki. Podczas gdy Pan Kleks przygotowuje ucztę, chłopcy muszą uporządkować Akademię. Uczniowie sumiennie wykonywali swoją pracę, ale Alojzy wszystko zepsuł. Rozlał atrament, wysmarował wszystko sadzą, podarł wszystkie poduszki. Odkręcił kran i woda zalała łazienkę i kuchnię. Chłopcy liczyli na pomoc Kleksa, ale on nie mógł pomóc. To Filip sprawił, że mechanizm Alojzego stał się taki, i nikt nie może ujawnić jego sekretu. Jedyne, co można zrobić, to nie zwracać uwagi na Alojzego, może wtedy opamięta się. Ale Alojzy był obrzydliwym stworzeniem: szydził z uczniów, wyrywał pióra z ogona Mateusza, a nawet bił Anatola.Wreszcie Akademia była gotowa na przyjęcie gości. Przybyli króle i królowe, książęta i księżniczki, postacie z najsłynniejszych bajek. Pan Kleks osobiście zapoznał się ze wszystkimi gośćmi, poczęstował ich specjalnie przygotowanymi przysmakami.Kiedy goście zebrali się, Pan Kleks rozpoczął swoją opowieść. Fascynująco opowiedział o niezwykłych mieszkańcach Księżycowych i ich potężnym królu Niesforze, ale w najciekawszym miejscu tej historii rozległ się straszny krzyk. To pojawił się Alojzy, który zniknął gdzieś wcześniej. Alojzy był wściekły z tego, że ucztowali bez niego, i przewrócił stół bankietowy. Nikt nie mógł wstrzymać wściekłej lalki. Goście pospiesznie opuścili Akademię. Pan Kleks, nie patrząc na Alojzego, obiecał skończyć swoją historię innym razem i poszedł ugotować obiad.Sekrety pana KleksaCoś było nie tak z Panem Kleksem. Jego pompa psuła się i z każdym dniem robiła się coraz mniejsza. Stał się bardziej roztargniony i ponury. Alojzy był zadowolony, że Pan Kleks wkrótce całkowicie zniknie. Sam Alojzy robił w Akademii co chciał. Wrzucił żaby do jedzenia, nie chodził na lekcje, a Pan Kleks pozwalał mu wszystko, jakby się czegoś bał. Zmieniła się nawet sama Akademia: niższe sufity, mniejsze meble, skurczony park.W sylwestra Pan Kleks zebrał wszystkich uczniów i powiedział że bajka o Akademii zbliża się do końca. O północy jeden z uczniów otworzy bramę i wrzuci klucz do rzeki, a bajka o Akademii Pana Kleksa się skończy.Wieczorem Pan Kleks przygotował dla uczniów niespodziankę. Ubrał choinkę, przygotował uroczysty obiad, a po obiedzie zaczął rozdawać prezenty. Kiedy przyszła kolej na Alojzego, okazało się, że nie ma go wśród uczniów. Anatol powiedział że Alojzy był w pokoju tajemnic Kleksa. Alojzy wbiegł do pokoju z pudełkiem w rękach. Wyrzucił z niego tabliczki z chińskimi znakami, ale nie miał czasu na ich przeczytanie, Pan Kleks mu przeszkodził. Alojzy rzucił ich na podłogę i podeptał. Pan Kleks wyjął dużą walizkę, odkręcił ręce, nogi i głowę lalki i włożył to wszystko do walizki. Alojzy przestał istnieć, ale zniszczył wszystkie sekrety Pana Kleksa. Pan Kleks nie mógł już czynić cudów, bajka o Akademii dobiegła końca.Rozwścieczony fryzjer Philip wpadł do pokoju. Widząc, co się stało z jego lalką, zgasił wszystkie świece z choinki, pokój pogrążył się w ciemności. Adam wyskoczył na korytarz i ze wszystkimi opuścił Akademię.Pożegnanie z bajkąAkademia zamieniła się w klatkę, w której siedział Mateusz. Zamiast parku był dywan, zamiast drzwi – regały z książkami. Na podłodze leżał mały Pan Kleks wielkości małego palca. Zaczął się kurczyć zamieniając się w guzik. Mateusz od razu chwycił guzik i zamienił się w człowieka. Adam skłonił się przed nim nisko, jak przed księciem. Ale książę okazał się wcale nie księciem, ale autorem książek o Panu Kleksie i jego Akademii. To on wymyślił całą historię Mateusza i doktora Paj-Chi-Wo, ponieważ bardzo lubi fantastyczne historie.Pages: 1 2 3 Pages ( 3 of 3 ): « Poprzednia12 3 Szkoła, edukacja, lektury Jan Brzechwa