Adam Mickiewicz. Pan Tadeusz – streszczenie Epopeja składa się z 12 ksiąg opisujących życie i obyczaje szlachty w ostatnich latach istnienia Rzeczpospolitej Szlacheckiej, oraz z epilogu w którym poeta wyjaśnia genezę utworu.Księga 1. GospodarstwoKsięgę rozpoczyna inwokacja –„Litwo ojczyzno moja”. Późnym popołudniem do Soplicowa powraca po długiej nieobecności Tadeusz. Kilka ostatnich lat spędził z dala od rodzinnych stron, uczył się, poznawał świat. Tadeusz zastawszy pusty dom postanawia udać się do pokoju, w którym niegdyś mieszkał. Przechodzi przez komnaty ozdobione portretami wielkich Polaków, między innymi Kościuszki, Rejtana i innych.Wszystko zdaje się być niezmienione od lat. Uszczęśliwiony wchodzi do swego dawnego pokoju, który jednak wygląda inaczej, jest zadbany i ładnie umeblowany. Jego właścicielką okazuje się być młoda dziewczyna, która wbiega przez okno po przełożonej desce. Przestraszona ujrzawszy Tadeusza ucieka. Przybysz zachwycony urodą dziewczyny opuszcza pokój.Kolejną spotykaną postacią jest Wojski, przyjaciel domu i daleki krewny Sędziego. Opowiada Tadeuszowi o aktualnych wydarzeniach, oraz wyjaśnia powód wezwania młodzieńca. Otóż jego stryj chce, aby bratanek ożenił się. Tymczasem pojawiają się pozostali mieszkańcy oraz goście Soplicowa, którzy wracają ze spaceru. Wieczorem w starym zamku nieopodal dworu odbywa się uroczysta wieczerza.O zamek ów toczy się spór między Soplicasami a Horeszkami. Niegdyś wspaniała budowla należała do rodziny Horeszków, lecz kiedy zginął ostatni właściciel, dobra rozdzielono między krewnych. Nikt nie chciał jednak zająć się zamkiem, który niszczał. Po latach upomniał się o niego Hrabia, bogaty krewny Horeszków, jednak równocześnie o posiadaniu zamku pomyślał Sędzia. Aby rozsądzić spór, zaproszono gości, uczta na zamku miała ugruntować prawo Sopliców do jego posiadania.Za stołem goście zasiedli w określonym porządku, obok Tadeusza pozostało jedno wolne miejsce. Uczta była czymś więcej niż tylko spożywaniem posiłku. Gospodarz, Sędzia, wygłosił wielką mowę o grzeczności o znaczeniu dobrych obyczajów i dworskiego wychowania. Dalej mówił podkomorzy, który stwierdził, że wszystko idzie ku gorszemu, że panuje wszechobecna moda na cudzoziemszczyznę, która tłamsi i niszczy rodzimą tradycję.Nagle w sali pojawia się jeszcze jeden gość – Telimena, która zajmuje wolne miejsce obok Tadeusza. Kokietuje go, opowiada o książkach i sztuce. Ten bierze ją początkowo za dziewczynę spotkaną po przybyciu do Soplicowa.Przy stole nadal toczą się rozmowy. Rejent i Asesor kłócą się o zalety swoich psów myśliwskich, o rozstrzygnięcie proszą Wojskiego, który jednak nie chce wdawać się w błahe nieporozumienia. Uczta dobiegła końca. Goście udali się na spoczynek. Sędzia jako gospodarz sprawdził jeszcze, czy w gospodarstwie panuje należyty porządek. Późnym wieczorem odwiedził go ksiądz Robak, bernardyn, który często miał najnowsze wieści z zagranicy.Księga 2. ZamekNastępnego dnia goście z domu Sędziego biorą udział w polowaniu i uroczystym śniadaniu. Na polowanie udaje się też Hrabia Horeszko. Ale kiedy przejeżdża obok ruin zamku, zatrzymuje go Gerwazy i opowiada dzieje tego miejsca.Opowieść poprzedza spojrzenie Hrabego na okolicy. Stwierdza on, że choć widok jest niezwykły, szybko może się znudzić. Gerwazy zaprzecza i przypomina dawną świetność zamku i rodu Horeszków, wspomina wystawne uczty licznych gości i wreszcie wydarzenie, które przekreśliło i zakończyło wspaniałe czasy.Opowiada historię Jacka Soplicy, który kochał się z wzajemnością w córce Stolnika Ewie. Soplica nie był zamożny, ale często przyjmowano go i goszczono na zamku z powodu jego politycznych wpływów. Kiedy Stolnik zorientował się, że młody szlachcic chce poślubić jego córkę, postanowił go odprawić. Podał mu czarną polewkę, co oznaczało, że odmawia mu ręki swej córki. Wszystko to działo się w latach wojny o konstytucję 3 maja 1792 roku. Horeszko był zwolennikiem konstytucji. Pewnego dnia na jego zamek napadli moskale. Podczas walki zginął Stolnik, którego zastrzelił Jacek Soplica. Gerwazy chciał pomścić śmierć pana, ale dwukrotnie chybił. Przysiągł jednak, że dopóki będzie żył, nigdy nie dopuści do jakiejkolwiek ugody z Soplicami. Dlatego też namawia Hrabego, by nie pozwolił na oddanie zamku wrogom.Opowieść starego sługi urzekła Hrabego. Uznawszy historię za bardzo romantyczną, postanowił zatrzymać zamek. Po wysłuchaniu Gerwazego udał się w dalszą drogę, lecz na polowanie nie dotarł. Po drodze ujrzał sad, a w nim nadzwyczajnej piękności istotę. Wydawało mu się, że to nimfa, która stąpa wśród grządek ogrodu. Zauroczony zatrzymał się i podziwiał tajemnicze zjawisko. Tymczasem dotarł do niego ksiądz Robak i skarcił za zaglądanie do cudzych ogrodów.Z łowów powracało też całe towarzystwo. Wszyscy udali się do dworu, gdzie podano śniadanie. Podczas posiłku prowadzono rozmowy o gospodarstwie, polityce i polowaniu. Tadeusz i Telimena zajęci byli flirtowaniem. W każdym zaś miejscu pojawią się Wojski, który polował na muchy.Telimena opowiedziała też anegdotę o łowach. Nadal toczył się też spór Asesora i Rejenta, gdyż poranna wyprawa nie rozsadziła, który z ich myśliwskich psów jest lepszy. Zając, który miał paść ofiarą, uciekł w chłopskie zagony, a tych Sędzia nie pozwoli tratować.Kłótnia zaostrzyła się, ale interwencja księdza Robaka przywróciła spokój. Znudzona awanturą Telimena zaprosiła towarzystwo na grzybobranie. Wszyscy wyruszyli do lasu.Księga 3. UmizgiHrabia postanowił wrócić do ogrodu. Niezauważony przez nikogo ukrył się w krzakach i obserwował swoją nimfę. Zachwycony jej postacią, uraczył ją płomienną przemową. Nimfa okazała się jednak prostą dziewczyną, która przestraszona niespodziewanym gościem niewiele rozumiała z jego słów, Hrabia doznał rozczarowania. Jak się okazało, bóstwo pasło gęsi.Zły i zdezorientowany opuścił ogród, ale zaraz jego oczom ukazał się nowy widok, ujrzał zagajnik w który goście z Soplicowa zbierali grzyby. Tylko Telimena zajęta była czymś innym, w malowniczej pozie leżała na pagórku przy strumyku i czytała książkę. Towarzystwa dotrzymywał jej przez chwilę Sędzia, z którym rozmawiała o wychowaniu i losach Tadeusza. Jego ojciec przysłał z zagranicy dyrektywy, życzył sobie, by syn ożenił się z Zosią, córką Ewy Horeszkówny, wychowanką Telimeny. Jednak ona nie była zachwycona tą perspektywą. Sama zainteresowana Tadeuszem zaproponowałaby wysłać go za granicę, gdzie nabył by ogłady. Sędzia nie zaakceptował tego pomysłu i zastanawiał się nad inną kandydatką na żonę dla Tadeusza.Telimena nie chcąc, by zdemaskowano jej zamiary wobec młodzieńca, postanowiła zapoznać go z Zosią. Kiedy Sędzia odszedł, jego miejsce zajął Hrabia. Już wcześniej obserwował ich i robił szkice, teraz wręczył jej swoje dzieło do oceny. Dyskutowali o malarstwie i europejskich krajobrazach. Ich rozmowie przysłuchiwał się Tadeusz, który sprzeciwił się nie docenianiu rodzimej przyrody. Wygłosił nawet jej pochwałę. Kiedy wszyscy troje podziwiali kształt obłoków na niebie, Telimena dyskretnie podała Tadeuszowi liścik i klucz.Nagle odezwał się dzwon wzywający na obiad, rozproszeni grzybiarze wracali do Soplicowa, niosąc wypełnione grzybami kosze. Podczas obiadu gajowy przyniósł wieść o pojawieniu się w puszczy niedźwiedzia, który wyszedł z matecznika. Zapowiedziano polowanie, którego wodzem miał być Wojski.Księga 4. Dyplomatyka i łowy.W Soplicowie już od rana przygotowywano się do łowów. Wszyscy wcześnie wstali, jedynie Tadeusz zaspał, obudziła go Zosia, która cicho zapukała w okiennice. Myśliwi ruszyli już do lasu. Tadeusz zamierzał dogonić towarzystwo. Przejeżdżał obok stojących naprzeciwko siebie karczem, stara karczma należała do zamku i w niej przewodził Gerwazy. Nowa należała do Sopliców i w niej królował Protazy. W starej karczmie odbywało się zebranie, chłopi i drobna szlachta uważnie słuchali bernardyna, który prowadził agitację polityczną, posługując się tabakierą z wizerunkiem Napoleona.Wśród gości przechadzał się Jankiel, stary Żyd, który dzierżawił obie karczmy. Słynął on z tego, że po mistrzowsku grał na cymbałach, szczególnie pięknie wykonywał polskie pieśni narodowe i to on rzekomo sprowadził do kraju mazurka Dąbrowskiego.Ksiądz Robak opowiadał o Jasnej Górze, o klasztornych skarbach oddanych na nowe wojsko i zarzucił szlachcie, że wspomaga moskali. Szlachta zaczęła narzekać na utratę złotej wolności. Dyskusja zakończył bernardyn, częstując zebrane towarzystwo tabaką. Mówił przy tym o Dąbrowskim, Napoleonie i tłumaczył, że należy przygotować się do wojny francusko rosyjskiej. Jego mowę przerwał jednak widok jadącego na koniu Tadeusza. Ksiądz Robak zakończył rozmowę i ruszył za spóźnionym myśliwym.Tymczasem w puszczy rozpoczęła się już obława na niedźwiedzia. Wszyscy oczekiwali na moment, kiedy ujrzą zwierza, nagle usłyszano ujadanie psów, które wpadły na trop. Myśliwi opuścili swe stanowiska, zapanował hałas i bałagan. Niedźwiedź wymknął się obławie i udał się w mniej strzeżone miejsce. Tam, gdzie stali Tadeusz i Hrabia. Ci, kiedy spostrzegli biegnącego w ich kierunku zwierza, równocześnie strzelili, ale ponieważ obaj chybili postanowili uciekać. Niedźwic już doganiał Hrabego, któremu z pomocą przybyli Asesor, Rejent, Gerwazy i ksiądz Robak bez broni. Padły 3 strzały, zwierzę zostało zabite.Polowanie zakończył sygnał, który na rogu odegrał Wojski. Rejent i Asesor zaczęli nową kłótnię, tym razem o to, który z nich zastrzelił niedźwiedzia. Okazało się jednak, że zwierzę zabił bernardyn, który posłużył się bronią Gerwazego. Przyrządzoną bigos, Sędzia częstował myśliwych wódką, a Wojski snuł swoją opowieść o Doweyce i Domeycy.Księga 5. KłótniaTelimena zastanawia się, czy lepiej związać się z Tadeuszem czy z Hrabą. Ostatecznie postanawia, że sama wyjdzie za Tadeusza, a Hrabego ożeni z Zosią. Tego dnia po powrocie myśliwych z lasu przedstawia im swą wychowankę.Tadeusz poznaje w niej zjawisko z sadu. Spostrzegłszy swą pomyłkę staje się nieprzyjemny dla Telimeny wybiega z domu. Błąka się po polu i trafia do świątyni dumania, to znaczy miejsca na skraju lasu, gdzie Telimena oddaje się rozpaczy. Dama nie zauważa niestety mrowiska i lokuje się tuż obok niego. Tadeusz pomaga jej pozbyć się mrówek. Ta czynność doprowadza do zgody między nimi. Tymczasem w Soplicowie dzwon obwieszcza porę wieczerzy.Tadeusz i Telimena wracają do dworu różnymi drogami. Wydaje im się, że ktoś ich obserwował. Wieczerza odbywa się w zamku, wszyscy są poważni i milczący. Myśliwi są zawstydzeni, że niedźwiedzia zabił ksiądz, a Tadeusz dostrzegłszy niedoskonałą urodę swej damy staje się niemiły.Poza tym jest zazdrosny o Zosię, która rozmawia z Hrabą o spotkaniu w ogrodzie. Milczenie przy stole postanawia przerwać Wojski ,rozpoczyna rozmowę o łowach, opowiada też o pośle Rejtanie. Jego opowieść przerywa inna dyskusja na temat zdobyczy z polowania. Mięso zostaje przydzielony księdzu, a skóra Hrabemu, gdyż on właśnie znalazł się w największym niebezpieczeństwie. Hrabia nie chce przyjąć trofea, chyba że jak mówi otrzyma je razem z zamkiem. Podkomorzy próbuje mu wyperswadować ten pomysł. Rozmowę przerywa wejście Gerwazego. Klucznik nakręca stary zamkowe zegary, czyniąc tym wielki hałas. Rozpoczyna się kłótnia o to, czyj powinien być zamek.Hrabia obraża Sędziego i podkomorzego, wobec czego Tadeusz wyzywa go na pojedynek. Awantura przybiera na sile, w ruch idą butelki i stołki. Kobiety mdleją, Hrabia i Gerwazy wycofują się, bitwa powoli cichnie. Goście wracają do Soplicowa, a na zamku Hrabia i Gerwazy odbywają naradę wojenną. Arystokrata chce pojedynkować się z każdym po kolei, Gerwazy zaś proponuje zajazd. Rankiem zamierza namówić do tego okoliczną szlachtę, wrogo nastawioną do Sopliców.Księga 6. ZaścianekW Soplicowie panuje ponury nastrój wywołany minioną awanturą. Sędzia pisze pozew przeciwko Hrabemu, Protazy ma dostarczyć pismo. Do Sędziego przybywa ksiądz Robak, chce porozmawiać o Telimenie, która kokietuje Tadeusza i Hrabego. Bernardyn dowiaduje się o kłótni na zamku, zamierza doprowadzić do porozumienia. Mówi Soplicy o bliskiej wojnie, o francuskich wojskach, o potrzebie powstania. Sędzia wzruszony wieściami godzi się na pojednanie z Hrabą, pod warunkiem jednak, że ten go przeprosi.Ksiądz postanawia udać się do Hrabego. Tam zastaje Protazego z pozwem, poza nim nie ma nikogo. Jak się okazało, Hrabia z Gerwazym udali się do Dobrzyna, zubożałego podupadłego zaścianka zamieszkałego przez ród Dobrzyńskich. Wszyscy chłopcy noszą tutaj imiona Maciej albo Bartłomiej, a wszystkie dziewczęta Kahna lub Maryna. By uniknąć nieporozumień mieszkańcom nadawano przydomki. Na czele rodu stał stary Maciek Dobrzyński, zwany kurkiem na kościele, gdyż zmieniał sympatie polityczne. Do niego mieszkańcy zaścianka zwracali się z różnymi sprawami. On rozsądzał spory i miał decydujący głos.W Dobrzynie panuje poruszenie, wzywa się szlachtę na naradę, która odbywa się u plebana. Ponieważ narada jest bardzo burzliwa, jej uczestnicy postanawiają udać się do Maćka Dobrzyńskiego.Księga 7. RadaDobrzyńska szlachta dowiedziała się o rychłym nadejściu Napoleona. Mieszkańcy Zaścianka postanawiają podjąć decyzję, czy przygotowywać się do powstania na Litwie.Wspominają zwycięstwo pod Jeną i zamierzają odnieść taki sam sukces nad Moskwą. Maciek Dobrzyński chce jednak znać szczegóły, jak daleko jest francuskie wojsko, jak jest liczne, kiedy przybędzie. Ponieważ nikt nie zna odpowiedzi na te pytania, szlachta postanawia poczekać na księdza Robaka. To on przyniósł nowinę i powinien znać konkrety. Maciek wie jednak, kim naprawdę jest bernardyn i przewiduje, że ten nie przyjdzie do żaścianka. Szlachta gotowa jest walczyć, proponuje zawiązanie Konfederacji, zaplanowanie walki i wybranie dowództwa. Dochodzi do kłótni. Wtedy właśnie pojawia się Gerwazy. Korzystając z zapalczywości szlachty nastawiają przeciw Soplicy i namawia na udział w zajeździe.Księga 8. ZajazdTymczasem w Soplicowie po wieczerzy wszyscy odpoczywają na dziedzińcu. Goście wsłuchują się w odgłosy przyrody, obserwują niebo, gwiazdy i komety. Wspominając zwycięstwo pod Wiedniem, królowi towarzyszyła wtedy ponoć kometa. Mieszkańcy mają nadzieję, że kometa, którą obserwują, przyniesie też zwycięstwo Napoleonowi.Do Sędziego przybywa posłaniec. Goście udają się na spoczynek. Sędzia otrzymuje od bernardyna jakąś wiadomość, po której przekazaniu ksiądz znika. Do Soplicy przychodzi również Tadeusz z prośbą o pozwolenie na wyjazd, aby pojedynkować się z Hrabą, Sędzia nie zgadza się na opuszczenie Soplicowa.Tadeusz po wyjściu od stryja spotyka Telimeny, która robi mu scenę zazdrości. Młodzieniec ucieka nad staw i tam chce popełnić samobójstwo. Do tragedii na szczęście nie dochodzi. Nad staw przybywa Hrabia, związuje młodego Soplicę i zabiera do dworu. Następnie napada ze swymi dżokejami na Soplicowo, zamyka rodzinę Soplicy w pokojach i wystawia straży.Przybywa też szlachta z Dobrzyna, która planuje zamordować Soplipców. Nie znajdując mieszkańców plądruje dwór i wybija inwentarz. Zaopatrzeni w jadło i trunki Dobrzyńscy zamierzają udać się do zamku i tam wyprawić ucztę. Szybko jednak może ich sen.Księga 9. BitwaNocą na zamek napadają Rosjanie, widząc uśpioną szlachtę, związują ją. Tymczasem do Soplicowa przybywa z odsieczą szlachta przyjazna Sędziemu. Dobrzyńscy zostają zakuci w dyby i pozostawieni na deszczu. Sędzia chce uwolnić szlachtę, lecz Rosjanie nie dają na to zgody. Do dworu przybywa też ksiądz Robak, udając zadowolonego z losu szlachty aranżuje pijaństwo. Beczki z winem zostają podarowane żołnierzom. Rosyjski major Płut naprzykrza się kobietom, za co dostaje policzek od Tadeusza, to rozpoczyna walkę. Tymczasem na dziedzińcu trwa uwalnianie szlachty, która została uzbrojona w broń przywiezioną przez bernardyna. Toczy się zaciekła bitwa w obliczu wspólnego wroga porachunki miejscowej szlachty idą w niepamięć.Szlachta powoli wypiera moskali z obejścia. W czasie trwania walki ranny zostaje ksiądz Robak, który własnym ciałem zasłania Hrabego. Bernardyn ratuje także życie Gerwazemu. Rosjanie widząc swą porażkę, przerywają walkę, kapitan proponuje rozejm. Obie strony wspólnie zajmują się rannymi.Księga 10. Emigracja JacekPo zakończonej bitwie nad Soplicowem rozszalała się burza. We dworze szlachta, która najbardziej udzieliła się w walce, szykuje się do emigracji. Kraj muszą opuścić między innymi Tadeusz i Hrabia.Zosia żegnając się z Tadeuszem, podaruje mu na drogę relikwie, suknie Świętego Józefa, patrona zaręczonych, a Telimena przypina Hrabemu Kokardy.Tymczasem do rannego księdza Robaka Sędzia przeprowadza Gerwazego, w ich obecności bernardyn wyjawia swoją tajemnicę. Przyznaje się, kim jest naprawdę, jest bowiem Jackiem Soplicą. Opowiada historię swego życia, wspomina przyjaźń ze Stolikiem Horeszków są odwzajemnioną miłość do jego córki i zlekceważenie tego uczucia przez ojca Ewy. Mówi o tym, że chciał wyjechać i o tym, jak Stolnik kpił sobie z niego, pytając o zaręczyny córki.Opowiada o swojej żonie, matce Tadeusza, którą unieszczęśliwia u pojmując za żony, by zapomnieć o Ewie. Wspomina o swoim pijaństwie, o upadku autorytetu, przywołuje samotne wycieczki w okolice zamku. Podczas jednej z nich był świadkiem ataku Rosjan. Wykorzystując sytuację i pamiętając potraktowanie go przez Stolnika, rzeczywiście go zabił. Gerwazy, które wtedy przysięgał, że pomści śmierć Horeszki odstępuje od tego zamiaru. Przecież to właśnie ksiądz Robak uratował życie jemu i Hrabiemu podczas ostatniej bitwy z Rosjanami. Jacek prosi go o przebaczenie, gdyż czuje zbliżającą się śmierć.Opowiada jeszcze o tym, jak próbował naprawić zło, które wyrządził. Moskale, uznawszy go za swego stronnika, proponowali mu wysokie urzędy, oddali też Soplicom ziemię Horeszki. Jacek nie chciał niczego od Rosjan, nigdy bowiem nie zamierzał walczyć po ich stronie, dlatego postanowił wyemigrować. Wstąpił do zakonu i przybrał imię Robak, przygotowywał spiski, walczył o ojczyznę. Gerwazy wysłuchawszy tej historii przebacza Soplicy ,przypomina że Stolnik przed śmiercią również przebaczył swemu zabójcy.Tej samej nocy ksiądz otrzymuje list z wiadomością o rozpoczęciu wojny. W chwilę po przeczytaniu listu Jacek umiera.Księga 11. Rok 1812Z nadejściem wiosny na Litwę wkraczają wojska Napoleona, który prowadzi wojnę z Rosją. W Soplicowie zatrzymuje się generał Dąbrowski ze swymi legionami. Wtedy mają też się odbyć zaręczyny trzech par: Tadeusza z Zosią, Rejenta z Telimeną i Asesora z córką Wojskiego.Po niedzielnej mszy w obecności okolicznej szlachty, ludu i żołnierzy następuje rehabilitacja Jacka Soplicy. Na jego grobie zostaje zawieszony krzyż legii honorowej przyznany mu przez Napoleona. Po uroczystości wszyscy udają się do Soplicowa na ucztę, którą przygotował Wojski.Tego też dnia zupełnie przypadkiem zostaje rozstrzygnięty spór Asesora i Rejenta. Podczas drogi do domu w polu Wojski dostrzega zająca, myśliwskie psy, Kusy i Sokół, dopadają go równocześnie, między ich właścicielami panuje zgoda. Tymczasem w zamkowej sali gromadzą się wszyscy goście. Zosia ubrana jest w narodowy strój litewski. Wśród oficerów znajduje się też Hrabia. Wchodzi druga para, Asesor i Tekla. Gości czekają jeszcze na 3 parę.Księga 12. Kochajmy sięNa zamku trwa uczta, Wojski pełni funkcję marszałka dworu, usadza gości i podaje potrawy. Wszyscy podziwiają malowane na wspaniałym serwisie sceny z życia szlacheckiego i wspominają dawne wspaniałe czasy wolnej Rzeczpospolitej. Sceny na serwisie przedstawiają pory roku. Przybywają też Gerwazy i Maciek Dobrzyński. Nadchodzi oczekiwana trzecia para, Telimena i Rejent, który jest ubrany we francuski frak w którym źle się czuje.Maciejowi Dobrzyńskiemu nie podoba się polskie wojsko zorganizowane na sposób francuski, ani tym bardziej strój Rejenta. Opuszcza bez pożegnania gości. Hrabia, oburza się na Telimeny, że nie dotrzymała obietnicy. Po uczcie wszyscy wychodzą na dziedziniec. Nowi dziedzice, Tadeusz i Zosia, ogłaszają uwłaszczenie chłopów. Na prośbę Zosi Jankiel odgrywa koncert na cymbałach. W jego muzyce przedstawione są fakty historyczne: 3 maja, Targowica, Legiony. Koncert kończy Mazurek Dąbrowskiego. Po koncercie podkomorzy z Zosią rozpoczynają poloneza. Powieść, opowiadanie Szkoła, edukacja, lektury Adam Mickiewicz