Burza. Adam Mickiewicz – interpretacja Utwór dotyczy burzy, jaka rozpętała się podczas morskiej podróży poety. Burza poczyniła na statku olbrzymie spustoszenie, zerwała żagle, zniszczyła ster, wyrwała marynarzom liny. Żywioł zapowiadał zagłady, podróżni czuli zbliżającą się śmierć, która kojarzyła im się ze szturmujących żołnierzem. Niektórzy modlili się o przeżycie, inni żegnali się z przyjaciółmi. Jeszcze inni popadali w stan odrętwienia. Tylko jeden podróżny nie bał się śmierci, siedział milczący, był opuszczony, wygnany z ojczyzny. Jego życie straciło sens, zazdrościł tym, którzy bali się śmierci. Oni mieli dla kogo żyć, dla tego nie chcieli umierać.Burza – cały tekstZdarto żagle, ster prysnął, ryk wód, szum zawiei, Głosy trwożnej gromady, pomp złowieszcze jęki, Ostatnie liny majtkom wyrwały się z ręki, Słońce krwawo zachodzi, z nim reszta nadziei. Wicher z tryumfem zawył. a na mokre góry Wznoszące się piętrami z morskiego odmętu Wstąpił genijusz śmierci i szedł do okrętu, Jak żołnierz szturmujący w połamane mury. Ci leżą na pół martwi, ów załamał dłonie, Ten w objęcia przyjaciół żegnając się pada, Ci modlą się przed śmiercią, aby śmierć odegnać. Jeden podróżny śledział w milczeniu na stronie I pomyślił: szczęśliwy, kto siły postrada, Albo modlić się umie, lub ma z kim się żegnać. Recenzje, opracowania, interpretacje Adam Mickiewicz