Cień wiatru – Carlos Ruiz Zafón. Recenzja Akcja powieści ma miejsce w Barcelonie, w okresie dyktatury generała Franco, a więc w czasach, w których przelano „tyle samo krwi, co podczas walk – albo więcej – tyle że niejawnie i po kryjomu”. Poznajemy więc Barcelonę, w której rządzą polityczne szumowiny z zamku Montjuïc, ale i Barcelonę, która posiada „czarodziejską moc”, miasto które „zanim się człowiek obejrzy, wejdzie mu pod skórę i skradnie duszę”.Już od pierwszych stronic książki autor wprowadza nas w nastrój tajemnicy. Poprzez historię głównego bohatera, Daniela Sempere, poznajemy niezwykle skomplikowane losy młodych Hiszpanów: Jorga Aldayi, Miguela Molinera, Fernanda Ramosa, Franceska Javera Fumero i Juliana Caraxa – autora nieznanej książki „Cień wiatru”, która odmieniła na zawsze życie Daniela i wielu związanych z nim osób.„Cień wiatru” to napisana w klasycznym, epickim stylu powieść, z wieloma zawiłymi wątkami, licznymi retrospekcjami i opowieściami oraz niezwykle barwnymi postaciami z don Ferminem Romero de Torres na czele. Myślę, że powieść ta jest warta przeczytania choćby dla poznania samego Fermina i wyśmienitych dialogów z jego udziałem w roli głównej. Nie wyobrażam sobie „Cienia wiatru” bez tego bohatera i jego postawy życiowej, nacechowanej autentyczną mądrością, zdrowym dystansem do życia, które dało mu nieźle popalić i niebywałym wprost poczuciem humoru. No właśnie, świetne poczucie humoru to jeden z najwyższych atutów powieści, która bez rozładowujących napięcie ironicznych dialogów byłaby zbyt mroczna i melodramatyczna.Natężenie melodramatyzmu i tragizmu życiorysów powieściowych jest w tej książce niekiedy zbyt duże, ale w ostatecznym rozrachunku powieść na tym nie traci. Niestety minusem jest niespodziewane załamanie dynamizmu akcji, poprzez wprowadzenie do powieści manuskryptu Nurii Monfort, zawierającego rozwiązanie wszystkich zagadek! Wygląda to tak, jakby nagle autor zrezygnował z dalszego pisania i zaczął zamykać akcję wcześniej niż to było zamierzone. Zauważalna jest również niekonsekwencja pisarza w utrzymaniu nastroju książki. Zaczyna się ona na Cmentarzysku Zapomnianych Książek, jako niezwykle tajemnicza, żeby nie powiedzieć mistyczna opowieść, a mniej więcej od połowy przeistacza się w powieść niemal kryminalną.Niemniej jednak, książka jest napisana w świetnym stylu i czyta się ją jednym tchem. Ponad 500 stronic o: męskiej przyjaźni, ojcowskiej miłości, oddaniu i wierności, młodzieńczej namiętności, pasji tworzenia, o dojrzewaniu do dorosłości i odpowiedzialności, ale nade wszystko o miłości do pisania i czytania książek – napisanych tak, że nie można się od nich oderwać. Nie dziwi więc ogromna popularność „Cienia wiatru”, który początkowo nie był promowany na bestseller, a swoją popularność zawdzięcza…. Internautom!Jeden z tłumaczy książki, Carlos Marrodán Casas, tłumaczy popularność powieści tym, że Zafón „napisał książkę odwołującą się do powszechnych emocji i powielającą pewien typ prozy, która odeszła już dawno do lamusa. Myślę tu o dziewiętnastowiecznej powieści, wychowawczej, sensacyjnej, czasem z elementami powieści gotyckiej. W „Cieniu wiatru” często padają takie nazwiska, jak: Aleksander Dumas, Wiktor Hugo, Karol Dickens”.Ale co ważniejsze dla miłośników prozy Carlosa Ruiza Zafóna, mówiąc o kolejnej jego książce pt. „Gra Anioła” tłumacz zdradza, że jest to „kolejna z czterech w sumie powieści, w których Zafón chce przedstawić historię Barcelony XIX i XX wieku. Tak jak do miast można zwykle wjechać z czterech stron, czterema bramami, tak wedle zapowiedzi Zafóna jego kolejne powieści mają być swoistymi bramami do Barcelony”.Książka jest napisana prostym, łatwym w czytaniu i sugestywnym językiem. Czytając ją odnosi się wrażenie, że mamy do czynienia z autobiograficznymi wspomnieniami pisarza. Powieść jest smutna, momentami – zwłaszcza w opisach krzywd afgańskich dzieci – wstrząsająca, dlatego czytelnik bardzo wrażliwy może potrzebować przy tej lekturze sporo chusteczek.Źródło: http://mojelektury.blogspot.com/ Recenzje, opracowania, interpretacje