Chłopiec z latawcem – Khaled Hosseini. Recenzja Słyszałem kiedyś taką mądrą przestrogę, żeby nigdy nie zawierać kompromisu ze swoim własnym sumieniem. Myślę, że sentencja ta świetnie pasuje do streszczenia treści książki „Chłopiec z latawcem” Khaleda Hosseiniego. Jest to bowiem powieść o tragicznych konsekwencjach sprzeniewierzenia się sumieniu, o cenie jaką trzeba zapłacić za zdradę najwyższych transcendentalnych wartości.Poza tym, jest to książka o trudnych relacjach pomiędzy mężczyznami, którzy mają „nang i namos” czyli honor i dumę, pomiędzy ojcem i synem (czy też, jak się okaże synami), o przyjaźni i dzieciństwie. Jest to historia Baby i Amira, Ali i Hassana, Rahima Chana oraz Sohraba, przedstawiona na tle tragicznych losów Afganistanu, począwszy od obalenia monarchii, poprzez sowiecki reżim, na talibańskim terroże skończywszy.Poznajemy tu także środowisko afgańskich uchodźców, którzy budując na nowo swoje życie w San Francisco, próbują utrzymać narodową tożsamość i islamską tradycję. Jest coś ujmującego w poznawaniu zwyczajów obcej nam, wręcz egzotycznej kultury, przepełnionej wartościami, które w europejskim systemie przyjętych norm często już zamierają.Nigdy wcześniej nie czytałem o tak silnym poczuciu honoru i godności, który nakazywał ugościć obcego przybysza (nawet nielubianego), kosztem głodu własnych dzieci. Również nieczęsto można poznać tak silne poczucie szacunku dla rodziców i starszych oraz strukturę społeczną, w której każdy ma wyznaczoną swoją rolę i miejsce.Źródło: http://mojelektury.blogspot.com/ Recenzje, opracowania, interpretacje