Radca stanu – Boris Akunin. Recenzja Tym razem Boris Akunin wplątał swojego bohatera, Erasta Fandorina, w sprawę polityczną. Zbliża się koniec XIX wieku, aktywność kół rewolucyjnych w carskiej Rosji wzmaga się, grupy terrorystyczne podnoszą rękę na najwyższych dostojników władzy. Krew pierwszych ofiar zapowiada zmierzch absolutyzmu w Rosji i początek tragicznego wieku XX-ego.Władza nie przebiera w środkach i wszystkich podejrzanych traktuje z niemniejszym okrucieństwem, niż terroryści swoje ofiary. Do tego dochodzą wzajemne niesnaski, uprzedzenia i konkurencja między poszczególnymi, zhierarchizowanymi do granic absurdu, organami o niejasnych uprawnieniach. To wszystko sprzyja stosowaniu metod śledczych nie mających wiele wspólnego z prawem.Trudno jest odnaleźć się w tym wszystkim głównemu bohaterowi: Erast Pietrowicz szedł bez pośpiechu między smutnymi wiązami, próbując pojąć, dlaczego każdej sprawie związanej z polityką zawsze towarzyszy posmak stęchlizny i brudu? Wydawałoby się, śledztwo jak śledztwo, nawet ważniejsze od innych. I cel zaszczytny – obrona bezpieczeństwa społecznego i interesów państwa. Skąd bierze się to poczucie uwalania ściekami? Zdystansowany od brudnych metod Ochrany Fandorin zostaje odsunięty na boczny tor. Staje się obserwatorem, figurą w ryzykownej grze pomiędzy terrorystami, a funkcjonariuszami aparatu władzy.Radca stanu nie zawiera już takiej dawki humoru, jak inne kryminały Akunina o Radcy Stanu Eraście Fandorinie. Książka jest utrzymana w zdecydowanie bardziej mrocznym nastroju, odzwierciedlającym atmosferę społecznych napięć tamtych czasów, tak jakby między wierszami przezierała już nieuchronność rewolucyjnej pożogi, egzekucji w Jekaterynburgu, rewolucji 1917 roku i jej następstw. Akunin pokazuje mechanizmy utrzymywania władzy starej, skostniałej i znienawidzonej z jednej strony oraz mechanizmy dochodzenia do władzy nowej, rewolucyjnej z drugiej.Rzecz jasna, obydwie zabijają w imię rozumianego przez siebie porządku politycznego i społecznego. Dla władzy liczy się prestiż jej samej i państwo ponad wszystko: Skąd pan to wziął, młodzieńcze, że państwo to ostoja sprawiedliwości i porządku? (…) Nasze państwo jest niesprawiedliwe i niemoralne. Ale lepsze takie niż bunt, krew i chaos. (…) My (…) jesteśmy jak asenizatorzy. Czyścimy na czas wychodki, żeby łajno nie chlusnęło na ulicę. Co więcej, władza jest świadoma swoich metod: To nie taka wojna, w której się stosuje prawa (…). Na tej wojnie nie wysyła się parlamentariuszy, nie podpisuje konwencji, nie uwalnia pod słowem honoru. Tutaj walczy się zgodnie z okrutną azjatycką wiedzą, lejąc roztopiony ołów w gardła, zdzierając skórę i wyrzynając niemowlęta.A co na to podkładający domowej roboty bomby nihiliści? W jednej ze scen, po akcji bojowej, w której giną przypadkowi cywile, terroryści roztrząsają moralne aspekty swojej roboty: To wojna. My walczymy. Tam, po tamtej stronie, są różni ludzie. Zdarza się, że dobrzy, uczciwi. Ale noszą inny mundur, a to oznacza, że są wrogami. (…) Nie ma co żałować. To znaczy można i nawet należy, ale nie teraz. Potem. Najpierw zwyciężyć, potem współczuć.I zdaje się, że w całym tym szaleństwie tylko Radca Stanu Fandorin ma świadomość tragizmu Rosji: To odwieczne nieszczęście Rosji. W niej wszystko jest poplątane. Dobra bronią łajdacy i głupcy, złu służą męczennicy i bohaterowie. A kiedy usłyszy od nowego carskiego zwierzchnika, że prestiż władzy jest ważniejszy od wszystkiego, także od prawdy, na propozycję awansu i przywilejów niewyobrażalnych dla przeciętnego śmiertelnika, wybierze jedyne, właściwe dla człowieka honoru rozwiązanie…Ta powieść łączy w sobie znakomite pióro Akunina, umiejętność pisarza do tworzenia spójnych i wyrazistych portretów psychologicznych postaci, historyczne realia Rosji końca XIX wieku i moralne aspekty dotyczące władzy, polityki, antysemityzmu, uczciwości, sprawiedliwości społecznej oraz wszystkie walory klasycznego kryminału. Brawurowa akcja, piękne kobiety, szpiedzy, bandyci i ideowcy, namiętność, zdrada, miłość. Gorąco polecam!Tak więc, po Azazelu, Gambicie tureckim, Walecie pikowym, Koronacji, Dekoratorze i Radcy stanu kolej na Kochanka Śmierci.Źródło: http://mojelektury.blogspot.com/ Recenzje, opracowania, interpretacje